odol
Administrator
Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 1236 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Teresin |
|
Tunel Krolewski w Sochaczewie. |
|
Zapewne większość sochaczewian słyszała kiedyś opowieści o podziemnym tunelu, prowadzącym od zamku aż do Trojanowa. To jedna z najbardziej znanych miejskich legend. Jak w niemal każdej plotce, tak i w tej jest ziarno prawdy. Tunel rzeczywiście istnieje, choć nie tak długi jak głoszą legendy i nie ma charakteru podziemnego przejścia, był wykonany jako obiekt użytkowy.
Kanał Królewski, bo o nim mowa, to obiekt powstały najprawdopodobniej w pierwszej połowie XIX wieku. Wówczas władze carskie przeprowadziły duże prace modernizujące miasto, nadające mu nowy ład architektoniczny. Przeprowadzono między innymi nowy trakt komunikacyjny, odpowiednik dzisiejszej ulicy Warszawskiej, wytyczony między ogrodami klasztorów Dominikanów i Dominikanek. Na terenie za dzisiejszym Domem Rzemiosła, w okolicach ulicy Senatorskiej, znajdował się grząski, bagnisty grunt, z którego wypływała niewielka rzeczka, łącząca się z innym strumieniem, z Parku Garbolewskich. Rzeczka ta utrudniała zagospodarowanie terenu, postanowiono zatem ocembrować ją i wpuścić pod ziemię. Powstał imponujący obiekt – niemal 300-metrowy kanał, o wysokości od 160-200 centymetrów i szerokości umożliwiającej przejście pojedynczej osoby. Z czasem, w wyniku dalszego zagospodarowywania obszaru, z którego odprowadzono wodę, grunty wyschły, a bagno a wraz z nim i rzeczka, przestały istnieć. Kanał stracił swoją pierwotną funkcję i w dużym stopniu popadł w zapomnienie. Zachował się jednak w zdumiewająco dobrym stanie – ceglane, solidnie murowane ściany i kamienna podmurówka miejscami są właściwie nienaruszone.
Niedawno, podczas prac przygotowawczych do przebudowy ulicy Warszawskiej, dokonano dokładnej inwentaryzacji Kanału, podczas której sprawdzono jego stan techniczny i orientacyjny przebieg. Specjaliści z warszawskiej firmy Rybak dokładnie spenetrowali kanał, sfilmowali jego wnętrze i opisali podstawowe parametry. Jak się okazało, długość obiektu to około 300 metrów. W wielu miejscach łączą się z nim rury kanalizacyjne, niektóre dziś już nieużywane. W kilku punktach widać dokonane najprawdopodobniej w czasie dawnych prac budowlanych uszkodzenia, pieczołowicie jednak naprawione. Nie znamy jeszcze dokładnego przebiegu kanału, wiadomo tylko, że jedyne wejście do niego znajduje się nad Bzurą, drugi koniec, zamurowany, w okolicach ulicy Narutowicza.
Jak twierdzi Andrzej Tucholski, przedstawiciel Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków z Płocka, to obiekt unikalny na Mazowszu. Podobny kanał można znaleźć w Płocku, jednak ma on zaledwie 5 metrów długości. Dużo dłuższy jest w Wyszogrodzie, jednak tamten jest pod względem szerokości i wysokości mniejszy. Tymczasem sochaczewskim kanałem bez trudu może przejść człowiek. W tej chwili, oczywiście, jest to niemożliwe – brak wentylacji, niesprawdzony ostatecznie stan techniczny, szczury i odpadki na dnie uniemożliwiają eksplorację. Ale z całą pewnością – po wykonaniu odpowiednich badań i zabezpieczeń – będzie można go wykorzystać jako atrakcję turystyczną, wyróżniającą nasze miasto. Prawdopodobnie nie zachowała się nigdzie dokumentacja techniczna tego obiektu, który najprawdopodobniej miał również dla carskich władz znaczenie militarne, jednak każda informacja na jego temat będzie cenna dla władz miasta i historyków.
I. Goryniak
Zrodlo: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|