Galimatias 2008 zakończony

"'GALIMATIAS' czyli VII Ogólnopolski Przegląd Teatrów Niesfornych ZAKOŃCZYŁ SIĘ!!!

Za nami piątkowe i sobotnie zmagania teatralne o nagrodę główną - GALIMATIAS na VII Ogólnopolskim Przeglądzie Teatrów Niesfornych, które odbywały się w TERESIŃSKIM OŚRODKU KULTURY!!!

Tegoroczna edycja była wyjątkowa pod kilkoma względami. Po pierwsze udało nam się pozyskać dofinansowanie od Samorządu Województwa Mazowieckiego, po drugie, w sobotę 19-go kwietnia, na scenie Galimatiasowej wystąpił profesjonalny teatr ze spektaklem „TAKSÓWKA” w reżyserii jurora – Igora Gorzkowskiego. Goście reprezentawali Studio Teatralne Koło w Warszawie. Po trzecie wydawana była na gorąco gazetka galimatiasowa, pod redakcją Kasi Rączki, teatrologa, przy współpracy licealistów z klasy dziennikarskiej Zespołu Szkół im. Kard. Wyszyńskiego w Teresinie. Jako organizatorzy nie moglibyśmy świeżo i obiektywnie spojrzec na wiele spraw. Gazetka pokazała wszystko!!! Dzięki wielkie i zapraszam do lektury fragmentów.
W tym roku chyba każdy zespół teatralny wyjechała zadowolony. Jury przyznało znacznie więcej nagród i wyróżnień niż zamierzało, ponadto podczas dwudniowych dyskusji z jurorami można bylo dowiedziec się co 'robimy NIE TAK' i co robic i jak żeby było lepiej.
Werdykt był gorąco oklaskiwany. A oto i on:

WYRÓŻNIENIA równorzędne:
1.Grupa Produkcyjna Respirator „Mamałyga”
2.Teatr Tańca Mirago „Anioły”
3.Teatr Pierwszego Kontaktu „Rentgen”
4.Teatr Metka „Tiramisu”
5.Kabaretowa Scena Forum - AKK Plons „Cha, cha, cha”
6.Teatr GLAN „Kiedy Zamykam oczy”
7.Teatr Pieprz „Produkt Polski”

NAGRODY dla następujących zespołów:
1.Teatr Przedmieście „Niebo” – I miejsce
2.Teatr Preteksty „Ciągi” – II miejsce

AKTORSKIE WYROZNIENIA HONOROWE równorzędne dla następujących wykonawców:
1.Olga Malik za rolę Lucky’ego w spektaklu Teatru Scena Kotłownia „Czekając na Godota”
2.Aleksandra Czerczyńska za rolę Napierałkowej w spektaklu Teatru Kabaretowa Scena Forum - AKK Plons „Cha, cha, cha”

AKTORSKĄ NAGRODĘ GŁÓWNĄ GALIMATIAS 2008 dla::
Aleksandry Kugacz za rolę w monodramie Teatru Studio Czyczkowy „Watt”

Korzystając z „MĘTLIKA” (tytuł gazetki) mogliśmy „na gorąco” dzielić się wrażeniami z dwudniowego przeglądu. Poniżej link do zdjęć z tego fascynującego wydarzenia czyli „Galimatias” w obiektywie Przemka Stachowskiego.

[link widoczny dla zalogowanych]

Źródło – „MĘTLIK”:
„…Jurorów było dosyć trudno „dopaść”. Nie pozostawiamy Was jednak niedoinformowanych, a jurorów oszczędzonych (…) Pan Igor dobiera każde słowo. Wydaje się miłym i inteligentnym człowiekiem, choć surowym. Ewa Sokół-Malesza, spoko babka, uprzejma, miła. Świetna jest broda Wojtka Lisieckiego, prawie jak Jożin z Bażin. Bardzo miły Pan, dżentelmen. Jacek Małachowski – Na pierwszy rzut oka widać, że jest rzeczowym, ale i zabawnym człowiekiem. (…) Jednym słowem – Aktorzy, nie bójcie się „wielkiej czwórki”!!! Wyjdźcie na scenę i zróbcie, co do was należy. Oni na pewno dokonają trafnego wyboru. No, przynajmniej takie są przesłanki…”
„…Ciało Chrystusa i gej w stadzie rozochoconych i sfrustrowanych trzydziestek – czy coś sensownego mogło im z tego wyjść? Wartka akcja i ogrom pseudointeligentnego anglikanizmu wytworzyły klimat nowoczesnego biura, w którym liczy się tylko walka o byt i popisywanie się swymi fałszywymi, wykreowanymi życiowymi przeżyciami…” o spektaklu „TIRAMISU”.
„…Przedstawienie „ANIOŁY” w wykonaniu Teatru Tańca MIRAGO wzbudziło we mnie niebywały zachwyt. Dziewczyny swoją techniką taneczną oraz grą aktorską przedstawiły historię ludzi nieszczęśliwych, którzy nie mogą zaznać szczęścia na Ziemi…To było coś wspaniałego…”
„…Ja tradycyjnie nie zgodzę się z J. Nic nie zrozumiałem z tego spektaklu. Musiałem pytać się wielu osób o zinterpretowanie tego występu, lecz żadna z odpowiedzi nie usatysfakcjonowała mojego głodu informacji. Na tańcu się nie znam. Ale udało mi się rozróżnić dwa style: tango i paso doble (wiem z „Tańca z Gwiazdami). Dziewczyny fajne były z wyglądu. I na tym skończę komplementowanie Teatru Tańca MIRAGO…”
„…Przedstawienie „CIĄGI” pokazało nam szkołę i uczniów z prawdziwej perspektywy, w żartobliwy sposób. Spektakl ten na pewno poprawił nam humory, aczkolwiek nie dał nam powodów do refleksji nad jego znaczeniem. Aktorzy wykazali się grą komediową, bawiąc się wyszukaną mimiką oraz gestykulacją. Wnioskując po śmiechach na Sali, można dojść do wniosku, że publiczność nie narzekała na nudę…”
'...Doczekałem się. Jeden z nielicznych spektakli konkursowych, który podobał mi się w całości. Szkoda, że spóźniłem się całe 5 minut. Pewnie dużo opuściłem. Ale co? Dzwonka nie było słychać… Po rozmaitych problemach razem z W. doszliśmy do celu, jakim w tym momencie był Gabinet Odnowy Biologicznej (gdyby ktoś nie wiedział - tak nazywa się sala, w której występujecie). No dobrze, ale ja o spektaklu mam pisać…
Wydaje mi się, że wiem dlaczego ten teatr nazywa się „Pieprz”. Mają całkiem pieprzne przedstawienia. Oj, nawet bardzo pieprzne… ze sporą dawką wulgaryzmów. Jednak każdy miał określoną rolę. Dosadne tezy, ostre słowa. Świetne zestawienie. Znakomita gra aktorska. Wszystko w jak najlepszym porządku. Presja bycia pięknym, osiągnięcia bliżej nieokreślonego sukcesu – to cel, który okazuje się złudnym spełnieniem. Teatr Pieprz dał mi ostrzeżenie przed „wyścigiem szczurów”.
Będę bardzo długo rozpamiętywał przedstawienie „Produkt Polski”. Zaliczyłbym teatr z Bydgoszczy do jednego z faworytów całej „galimatiasowej”rywalizacji. Znakomity spektakl. Po raz pierwszy daję notę 5!!!...'
„...Wielka 4” czy „Ostatni sprawiedliwy”?
(czyli: jak Cię widzą, tak Cię piszą)
Oj, ciężko mają. Przynajmniej jeśli chodzi o wybór zwycięzcy „Galimatiasu”. Współczuję. Oczywiście mam swojego faworyta, ale cicho sza… Nie o tym chciałem pisać. Szybciutko więc wracam do głównego wątku.
Jury. „Wielka 4 ”. „Ostatni sprawiedliwi” ( hmm…mam nadzieję). Przystojne epitety. Ale co robi juror? Nie, nie, nie… Nie chodzi o to, że musi wybrać najlepszych na danym festiwalu. Co on robi w tzw. „międzyczasie”? Wiemy już, co dzieje się z tym państwem pomiędzy dwoma festiwalami. Muszę przyznać, że duże zróżnicowanie. Jedni przechadzają się po mieście. Mają też ręce pełne roboty (próby, dojazdy…). Ktoś musi też rozwiesić plakaty. Ciężka robota.
Pozostaje dowiedzieć się, co porabiają w wolnych chwilach podczas trwania „Galimatiasu”. Oczywiście moje wszechobecne oko wszystko wychwyciło. I będziecie zaskoczeni…
Kawa czy herbata? Miękki fotel, czy wygodne krzesło? Ciasteczko czekoladowe, czy waniliowe? Takim to dobrze. Ale takie są przywileje ważnych gości ( bądź co bądź – są ważni! A ja tu tylko, mały zajączek, obserwuje i piszę… ). I pomimo, że cholernie im zazdroszczę, to cieszę się, że są. W końcu o kim bym pisał, gdyby nie było „Wielkiej 4”?
P.S: Po głębokim zastanowieniu stwierdzam, że „Wielka 4” bardziej pasuje do naszych jurorów.
W końcu o ich sprawiedliwości dowiem się dopiero w nocy. A kilku innych sprawiedliwych jeszcze pozostało Wink

...'
...Spędziłem trzy fajne dni ze składem Mętlika. Ale też wycisnęły one ostatnie poty z biednych, pokornych i młodych dziennikarzy, jakim niewątpliwie jesteśmy. Schudliśmy po 5 kg, mamy podkrążone oczy, nie możemy nic przełknąć (w końcu przez 3 dni wcinaliśmy chleb ze smalcem i strasznie słonymi ogórkami). Jesteśmy na skraju wyczerpania fizycznego i umysłowego. Ale za to właśnie cena, która płaci się za bagaż doświadczeń. Wiele nauczyliśmy się podczas redagowania Mętlika. Myślę, że to zaowocuje w naszej późniejszej pracy. Dziękujemy wszystkim za cierpliwość i wyrozumiałość (ja zwłaszcza za tę dla moich fantazji dziennikarskich). Wielki ukłon w kierunku naszego Anioła Stróża, czyli Kasi (mraaauu). Na koniec kłaniam się także przed aktorami i jurorami. Niech już im będzie, bo słyszałem że strasznie ich gnębię. Otóż nie… to wszystko z miłości.;P. Do przeczytania zatem….
M. ...'
'...Jak oceniacie Mętlik i co Wam się w nim podoba?
Nie czytałam.
Nie znacie wzorów na ciągi… Wink

Różnorodność opinii, recenzji i odczuć.
Lekki brak równowagi w ocenach przedstawień.
Po prostu… się podoba Wink

!
Podoba mi się komentowanie jury.
Ciekawe zagadnienia.
Wywiad z Igorem.
Karykatury.
Podkreślony BRAK SNICKERSÓW!!!
Komentarze.
Co najbardziej zapamiętasz z Teresina?
Ogórki.
Brak „fabryki teatrów”.
Pamięć jurorów.
Kawę i herbatę.
Brak Snickersów.
Dyskusję.
Mapkę.
Miłą atmosferę.
Obsługę.
Wysoki poziom.
Metalowe łóżka.
Bezsenną noc...'

ZAPRASZAMY DO GALERII ZDJĘC i DO ZOBACZENIA ZA ROK!!!"
Zródło: [link widoczny dla zalogowanych]

Ja osobiście nie mogłem być na większości przedstawień. Właściwie to udało mi się dotrzeć tylko na ostatnie przedstawienie 'TAKSÓWKA'. Musze powiedzieć, że osoby których nie było mogą tylko żałować, bo przedstawienie było kapitalne.

Proszę o opinie co sądzicie o tej inicjatywie. A może ktoś był na przedstawieniach i może podzielić się swoimi uwagami.

Pozdrawiam,

Marek

Post został pochwalony 0 razy