Biedronka w Teresinie?

kolega powyżej mojego postu obraża ludzi i wszystko jest oki?

Post został pochwalony 0 razy

Kolego odol, moze zachowuje sie jak pies ogrodnika ale bronie swojego. Wbrew pozorom jestes taki sam, bo w jakim celu masz ogrodzana dzialke? Zeby Ci sie menelstwo nie pakowalo... a ja nie zycze sobie, zeby takie menelstwo z UK albo Niemiec pchalo sie do Teresina (czyt. moje podworko)....

Post został pochwalony 0 razy

Prawie, ze nacjonalizmem powialo Wink

Teresin jest tak samo Twoj jak i moj, Ty sobie nie zyczysz marketu a ja sobie nie zycze skladu budowlanego, bo wg mnie male sklepy oferujace takie same artykuly traca (patrz sklep z farbami na Rynkowej czy drugi taki podobny naprzeciw bylej Kolorowej). Roznica polega na tym, ze ja "wolonosc wyboru" rozumiem zapewne zgola inaczej niz Ty, tak wiec mi nie przeszkadza istnienie takiego skladu bo przeciez nie musze korzystac z jego uslug, do tego jeszcze wlascicielem skladu nie jest mieszkaniec Teresina, trudno.
Idac Twoim tokiem myslenia, oczywiscie posuwajac sie juz bardzo daleko zachaczajac o granice absurdu, moze wprowadzimy zakaz pracy w Teresinie dla osob spoza gminy? No przeciez oni tu zarabiaja a wydaja gdzie indziej.

Oczywiscie to lekka przesada z mojej strony. Ale ja uwazam, ze takich marketow w okolicy mogloby powstac nawet i dwadziescia, bo dzieki temu kazdy z nas bedzie mial wybor, gdzie swoje pieniadze wydac, jedni, tak jak Ty, beda markety bojkotowac, wydajac pieniadze tylko w lokalnych sklepach, inni beda gromadnie biegac do sklepow wielkopowierzchniowych oszczedzajac pzy tym paliwo (ba, i srodowisko poniekad Wink

), bo nie musieliby juz jezdzic do Sochaczewa czy Blonia.

Natomiast powtorze jeszcze raz co o tym mysle.
Moim zdaniem zaden lokalny sklep wiele nie straci na istieniu marketu, bo zaden z nas nie bedzie tam (do marketu) biegal po jedna marchewke, butelke wody, czy chleb, bo takie pojedyncze produkty zawsze kupimy w sklepie najblizej domu. Do marketu pojdziemy po zakupy wieksze/duze takie jakie wiekszosc z nas robi mniej wiecej raz w tygodniu w Sochaczewskich lub Blonskich(?) marketach.

Post został pochwalony 0 razy

Moldorf - twoja wypowiedź stoi na takim poziomie, że wszyscy ją olali - ja również się nie ustosunkuję, bo nic nie wnosi do tematu i jest poniżej poziomu dyskusji. Zastanawiałem się natomiast, czy nie założyć osobnego wątku w dziale Negatywy w temacie umieszczając @moldorf i dając karnego kuta*a za ch*jowe wypowiedzi.

Wracając do tematu:
Zauważcie, że u sklepikarzy ekspedientka dostanie podobną stawkę, tak samo są obciążane za niedobory towaru czy pieniędzy w kasie, ale oprócz tego często muszą przyjść wcześniej i wychodzą później niż w takich "molochach". Dodatkowymi obowiązkami jest przyjmowanie towaru, rozkładanie go i inwentaryzacje w ramach umowy. Prawda jest taka, że taka osoba zgadza się na taką pracę - przyjmuje warunki umowy.

W Teresinie są sklepy, które potrafią walczyć ceną. Ale ta cena jest i tak za wysoka moim zdaniem. Ja podałem jako przykład cenę pieczywa i wódki (nie dlatego, że popijam bułeczkę setką czy ćwiarteczką Smile

). Takich przykładów są setki - i nie tylko spożywka. Poziom obsługi jest tragiczny - ale tak samo będzie w markecie - to zależy od człowieka, jego charakteru i "dnia" Smile

a nie od tego, czy jest to sklep czy market.

Okrutne jest ale prawdziwe także to, że "osoby, ktore maja slabsze geny, sa mniej inteligentne, sa chore lub inwalidami" będą pracownikami molochów - i nie ważne, czy będę "trzymał sztamę" czy nie - takie osoby będą pracowały w molochu czy w sklepie za ladą. To jest wybór człowieka - może dla niektórych jest to koniecznością (bo nie mogą znaleźć innej pracy), ale to tylko i wyłącznie "zasługa" człowieka. Jeżeli chodzi o walkę z systemem to najprostszym, najłatwiejszym sposobem walki z danym sklepem czy molochem jest w tym przypadku zaprzestanie korzystania z usług - tak jak napisał Odol. Zadaniem sklepu jest walka o klienta. Jeżeli powstanie market to jeżeli będzie mi się opłacało pojechać do niego po zakupy to pojadę. Teresin jest na tyle rozległy, że sklepy nie popadają - większości nie będzie się opłacało pojechać czy pójść po zakupy 2-4 kilometry.

Ja widzę potrzebę stworzenia większego sklepu z dobrymi cenami - niekoniecznie marketu. To jest moja opinia - jeżeli ktoś się z nią nie zgadza ma do tego pełne prawo.

Post został pochwalony 0 razy

... widocznie nie czytales moich poprzednich postow. Nie mowie o Teresinie jako wlasnosci, mowie o Polsce, jako kraju bombardowanym przez hipermarkety z zachodu. Jestesmy skazani (patrz centrum chinskie) na niewolnicza prace na terenie wlasnego kraju, ja tutaj dopiero widze absurd. Nie wiem, czy rozmawiales z osobami, ktore tam pracuja, bo ja tak. Pewnie, ze centrum chinskie jest jedno, ale czy nie widzisz jak dzieki takim pseudo tolerancyjnym osobom jak Ty, polska staje sie mekka dla zachodnich mocarstw? W zwiazku z II Wojna Swiatowa, zostalismy zniszczeni, pozniej zkomunizowani a teraz "dostalismy" demokracje, tylko ze to jest pseudo demokracja, z ktorej nie umiemy korzystac. Zachlysnelismy sie dobrobytem, a zachwyt ten wykorzystuja "przyjazne" panstwa, tworzac z Polski oboz pracy... W Polsce mamy jedna z wiekszych ilosci super i hipermarketow, poczytaj o tym, zanim znow poczujesz zew wolnosci, ktora dala Ci Solidarnosc.

Post został pochwalony 1 raz

Dami czyżby wypowiedz o jarmułce tak cie zdenerwowała, nie przejmuj się Goje tak już mają.

Bez wycieczek osobistych i obrazania sie nawzajem prosze. Odol

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez moldorf dnia Czw 15:20, 17 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz

Nie wiem co to jest centrum chinskie, to po poierwsze.
Po drugie, bardzo chetnie spojrze na te informacje, ktore mowia o najwiekszej ilosci hipermarketow w Polsce.

Zrezta jak to sie zachlysnelismy dobrobytem? Co to znaczy, ze sie zachlysnelismy? To ze chcemy miec wybor, gdzie wydajemy swoje pieniadze robi z nas bezmozgie istioty, twory demokracji, konsumpcyjne pacynki?
Otoz nie, bo warunki placowe w Polsce, zreszta nie tylko bo zdrowy rozsadek tez zmuszaja przecietnego Polaka do szukania oszczednosci wszedzie tam gdzie sa one mozliwe.
Jezeli za tygodniowe zakupy mialbym zaplacic w "teresinskiej Biedronce" 200 zlotych a za te same zakupy u lokalnych sklepikarzy zaplace 300 to, ktore rozwiazenie jest lepsze? Oczywiscie, Ty mozesz wydac 300 albo i mniej, jezeli bedzie taniej, i to tylko Twoja sprawa i nikogo nie powinno to obchodzic. Dlatego tez nie zabraniaj innym i nie decyduj za nich, gdzie maja wydawac swoje fundusze.
Oczywiscie nie bede zadnym aktywista blagajacym zagranicze koncerny do otwarcia sklepow w Teresinie, ale jak otworza to wcale sie obrazac nie bede.

Naprawde nazywanie tego wszystkiego "zachlysnieciem sie", "pseudodemokracja, z ktorej nie umiemy korzystac" jest w moim mniemaniu lekka przesada.

Aha i jeszcze jedno: dlaczego nazywasz mnie "pseudo tolerancyjna osoba"?

Post został pochwalony 0 razy

Centrum chinskie, tam skad pochodzi wiekszosc towaru oferowanego w naszym kraju [link widoczny dla zalogowanych]

Wydajesz pieniadze ale nie dorabiasz "swoich". Prosta zasada wydajesz 200 zl w Biedronce, z tego 190 zl idzie do Portugalii a 10 dla kierowniczkow, sprzedawcow i sprzataczki, ktore nie przyjda do Ciebie jako Polaka, zebys sprzedal im towar czy wykonal usluge bo... paradoks, jestes za drogi Smile

. Powiesz, ze przynajmniej 10 zl zostaje w Polsce a Ty oszczedzasz. Bzdura. Druga sytuacja, zostawiasz 300 zl u "swojego", ktory wezmie dla siebie 100 zl a reszte przeznaczy na pracownikow, co wiecej bedzie go stac, zeby przyjsc do Ciebie i zrobic zakupy Smile

. Genijalnie proste, jednak wiem, ze dla niektorych to idealizm, dlaczego? Bo ludzie nie maja honoru, mysla ze sa cwani, ze znalezli tani chleb ale nie mysla o tym, ze pieniadze, ktore ciezko zarobili wyplywaja z kraju rwacymu potokami. Co ciekawe, GUS ostatnio oglosil, ze wydajemy wiecej niz zarabiamy ale mnie to nie dziwi, jesli dorabiamy mocarstwa a sami mamy z tego 10% to tylko zostaje kombinowanie... Czy Ty odol nie widzisz co sie dzieje? Wszyscy pracujemy po 10 godzin, po to zeby kupic Niemiecka fure i usiasc przed Niemieckim telewizorem, zjadamy Francuskie ciastka i pijemy Amerykanska cole... a Polskie jest chyba tylko disco-polo, przy ktorym tanczymi jak nam zagraja.

Post został pochwalony 1 raz

	moldorf napisał:
	Dami czyżby wypowiedz o jarmułce tak cie zdenerwowała, nie przejmuj się Goje tak już mają.

Wcale się nie zdenerwowałem - po prostu chciałem, żebyś poczuł, że ktoś Czyta wypowiedzi idiotów.

Bez wycieczek osobistych i obrazania sie nawzajem prosze. Odol

Post został pochwalony 0 razy

Po pierwsze 1000m2, chodzi o powierzchnię handlową (bez alejek, bez magazynów)
nie market tylko sama powierzchnia handlowa, czyli mówimy o powstaniu centrum handlowym - czyli sieci supermarketów na powierzchni 5,5 h- czyli
Janki2, bo mozna tam wybudowac 10 supermarketów, nikt im tego nie zabroni. I ja nie mam nic przeciwko temu, tylko to jest nierówna i nieuczciwa konkurencja.

Ludzie pokroju Damiego albo naszych radnych, którzy głosowali za tą uchwałą, czyli delikatnie mogę powiedzieć - "prostych ludzi",
"ubogich intelektualnie" albo inaczej "zdrajców", nie rozumieją, że nasze społeczeństwo ma 20 lat, nasze finanse mają 20 lat i spokojnie
poradziłyby sobie z normalną konkurencją, bo ona jest zdrowa i potrzebna ale nie z korporacjami które rozwijają się 100 lat, które
z niewyjaśnionych przyczyn nie płacą podatków, bo są z nich zwalniane przez lata. To jest najzwyklej nieuczciwe.

Zaraz ktoś napisze że Polscy handlarze też są nieuczwiwi, ok zgadzam się z tym, ale to jest rozmowa na innej płaszczyżnie, na którą np Dami
za 50 lat wejdzie bo po prostu za dużo naoglądał się TVN-u. (nie przejmuj się- to uleczalne)

Ciekawy temat, myślę że niewielu ludzi na tym forum wie, jaki jest ważny dla naszego kraju.

Post został pochwalony 1 raz